Autor: Suzanne Collins
Liczba stron: 352
Wydawnictwo: Media Rodzina
Moja ocena: 10/10
„Igrzyska Śmierci” są pierwszym tomem trylogii napisanej przez Suzanne Collins. Książka przez wiele tygodni utrzymywała się na liście bestsellerów „The New York Times”. Słyszałam o niej bardzo dużo pozytywnych opinii dlatego postanowiłam sięgnąć po tę lekturę. I nie zawiodłam się.
Książka opowiada o losach szesnastoletniej Katniss Everdeen, która razem z mamą i młodszą siostrą Prim mieszka na terenie Dwunastego Dystryktu. Dziewczyna opiekuje się nimi po śmierci swojego taty, który zginął w katastrofie górniczej. Teren zamieszkiwany przez nie jest częścią państwa Panem, które znajduje się na terenie dawnej Ameryki Północnej. Każdy z dwunastu dystryktów należących do tego kraju zmuszany jest co roku do wystawienia swoich przedstawicieli na tytułowe Głodowe Igrzyska. Odbywa się to w formie losowania chłopaka i dziewczyny między dwunastym a osiemnastym rokiem życia. Często jest to dla nich wyrok śmierci, gdyż turniej może wygrać tylko jedna osoba. Muszą stoczyć walkę na śmierć i życie. Właśnie dlatego, kiedy wylosowana zostaje Prim, Katniss zgłasza się na ochotnika. Chce chronić swoją ukochaną siostrzyczkę. Drugą wylosowaną osobą zostaje Peeta Mellark, który kilka lat wcześniej pomógł rodzinie Everdeen w bardzo trudnym dla nich czasie związanym z niedostatkiem jedzenia. Oboje trafiają na niebezpieczną arenę i muszą ze sobą walczyć. Czy któreś z nich wygra? Czy Katniss lub Peeta będą zdolni do zabicia swojego towarzysza?
Narracja książki jest pierwszoosobowa, dzięki czemu mamy możliwość lepiej poznać główną bohaterkę oraz jej uczucia. Autorka posługuje się łatwym językiem lecz w bardzo interesujący sposób opisuje zdarzenia i sprawia, że czytelnik nie może się oderwać od książki ani na chwilę.
W „Igrzyskach Śmierci” poruszone zostają bardzo trudne i smutne tematy. Mamy tutaj do czynienia z biedą i głodem społeczeństwa Dwunastego Dystryktu, podczas gdy mieszkańcy Kapitolu (głównego miasta w Panem) żyją w luksusie. Myślę, że mogę porównać tę sytuację do naszego współczesnego świata. Przychodzi mi teraz na myśl tytuł piosenki Czesława Niemena „Dziwny jest ten świat”. Najbogatsi ludzie na świecie mogą kupić sobie praktycznie wszystko , a idąc po ulicy jakiegoś miasta spotykamy kogoś błagającego o kilka groszy na jedzenie. Czy to jest normalne? Nie mówię tutaj o wszystkich bogaczach, bo na szczęście są jeszcze tacy, którzy pomagają biedniejszym. Świat bywa okrutny i autorka wspaniale to przedstawiła w swojej książce.
Czy polecam tę książkę? Zdecydowanie i niezaprzeczalnie tak. Uważam, że „Igrzyska Śmierci” spodobają się każdemu. Nie jest to książka łatwa i taka „o niczym”. Przeczytanie jej skłoniło mnie do wielu refleksji na temat życia. Jestem prawie pewna, że kolejne części trylogii Suzanne Collins są równie genialne jak pierwsza część. Już niedługo będę miała możliwość się o tym przekonać.
3 komentarze:
Czeka na półce :) Mam nadzieję, że mi również się spodoba
Wspaniała książka! Jedna z moich ulubionych :)
Uwielbiam i kocham Igrzyska. To jedna z najlepszych książek jakie czytałam. :)
Prześlij komentarz